Hej Kochani! Dzisiaj przychodzę do Was z tematem typowo urodowym, a konkretnie chciałabym Wam przedstawić moje najnowsze odkrycie, czyli jadeitowy roller do masażu twarzy. Co prawda popularnością cieszy się już od dłuższego czasu, ale w mojej codziennej pielęgnacji pojawił się dopiero niedawno. Czy naprawdę ma jest tak samo skuteczny, jak popularny? Odpowiedź na to pytanie, jak i wiele innych znajdziecie w dalszej części wpisu. Zapraszam do lektury!
KILKA SŁÓW O SAMYM KAMIENIU JADEITOWYM
Ciekawostką jest fakt, że jadeit zaliczany jest do kamieni szlachetnych, a jego wartość zależy głównie od przezroczystości i faktury. Sama nazwa „jadeit” pochodzi od hiszpańskich słów „piedra de hijada” oznaczających – kamień nerkowy. A z ostatniego członu hiszpańskiej nazwy powstało właśnie słowo jad. W tym miejscu warto dodać, że według wierzeń ze względu na swoje właściwości jest również nazywany „kamieniem młodości”. Oczywiście kwestia wiary w właściwości metafizyczne jest kwestią indywidualną, ale nie zmienia to faktu, że używany regularnie korzystnie wpływa na kondycję skóry.
Mimo, że popularność jadeitowego rollera do twarzy wzrosła w ciągu ostatnich kilku lat, to wbrew pozorom jest on wynalazkiem starszym niż nam się wydaje. Już od wieków był używany przez mieszkańców Dalekiego Wschodu i wykorzystywany przez nich głównie w medycynie chińskiej. Obecnie uważa się, że jadeitowy roller do twarzy dodaje skórze witalności, odmładza ją, wygładza i ożywia. Oprócz tego, masaż zimnym jadeitem zmniejsza opuchliznę, redukuje worki pod oczami i co najważniejsze – działa liftingująco! Jeśli chcemy, żeby nasza skóra wyglądała promiennie i zdrowo warto taki masaż stosować zaraz po przebudzeniu.
CZY JADEITOWY ROLLER DO MASAŻU TWARZY NAPRAWDĘ DZIAŁA?
Moja przygoda z rollerem do masażu twarzy zaczęła się stosunkowo nie dawno, bo w grudniu 2020 roku. Mimo to, już po ponad miesięcznym regularnym używaniu z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że naprawdę działa i go uwielbiam! Po pierwsze, moja skóra stała się o wiele jędrniejsza, poprawił się jej koloryt, a obrzęki w okolicach oczu zupełnie zniknęły. Wydaje mi się, że przede wszystkim jest to zasługa chłodu wydzielanego przez kamień jadeitowy, który dodatkowo potęgowałam wkładając wałek przed użyciem do lodówki. To właśnie zimno sprawiło, że pory stały się o wiele mniej widoczne, a sama skóra zdrowsza.
Dodatkową zaletą rollera do masażu twarzy jest to, że po około 15 minutowym rollowaniu skóra wydaje się zrelaksowana, a mięśnie twarzy rozluźnione. Muszę przyznać, że jest to bardzo przyjemne uczucie, a stosowane na noc świetnie wycisza i ułatwia zasypianie. Oczywiście muszę również wspomnieć o jego jeszcze jednym i dla wielu z nas istotnym aspekcie, a mianowicie regularne stosowanie rollera wpływa na zmianę owalu naszej twarzy! Jednak na takie efekty potrzeba czasu i cierpliwości. Masaż twarzy zazwyczaj wykonuję codziennie przez około 15 minut. Robię to głównie wieczorami ze względu na to, że po prostu wtedy mam na to więcej czasu niż rano. Od kiedy rollowanie stało się moją rutyną zaczęłam o wiele bardziej dbać o swoją skórę, czego efekty już widzę. Jeśli jeszcze nie próbowałyście to zdecydowanie Was do tego zachęcam – nie pożałujecie!
Główne korzyści z rollowania twarzy:
– zapobiega powstawaniu zmarszczek, a istniejące znacząco spłyca
– oczyszcza skórę z toksyn,
– zmniejsza cienie oraz opuchliznę pod oczami,
– poprawia krążenie, dzięki czemu skóra jest o wiele bardziej elastyczna
– niesamowicie odpręża i relaksuje
– no i oczywiście genialnie odświeża, rozświetla i rozjaśnia skórę.
JAK POPRAWNIE WYKONYWAĆ MASAŻ TWARZY?
1.Przed przystąpieniem do rollowania dokładnie oczyszczamy skórę, a roller dla uzyskania lepszych efektów umieszczamy w tym czasie w lodówce.
2.Następnie nakładamy bardzo delikatny produkt w moim przypadku jest to serum nawilżające.
3.Każdy ruch rollerem powtarzamy około 5 razy.
4.Podczas masażu pamiętajmy, żeby nie naciskać zbyt mocno.
Każde masowanie rollerem wykonujemy zawsze od środka twarzy, wykonując ruch na zewnątrz – od nosa do ucha (w kierunku węzłów chłonnych). Najważniejsze, to zapamiętać zasadę od wewnątrz do zewnątrz. Metodę masażu tę najlepiej przedstawić dzieląc poszczególne partie twarzy:
CZOŁO
Przystępując do masażu czoła najlepiej zacząć od miejsca pomiędzy brwiami i rolować w górę, w kierunku linii włosów. Następnie masuj miejsca nad brwiami zaczynając od środka czoła kierując się do skroni. Z każdym kolejnym ruchem przesuwaj się coraz wyżej aż dotrzesz do linii włosów.
OKOLICE OCZU
Masaż tych okolic zacznij pod brwiami i delikatnie roluj okolice oczu. Następnie przejdź do miejsc, gdzie zazwyczaj pojawia się opuchlizna i staraj się masować zaczynając od okolic nosa, idąc w kierunku skroni. W przypadku okolic oczu trzeba zachować szczególną ostrożność, ponieważ w tym miejscu skóra jest niezwykle delikatna.
NOS
Masuj górne części nosa po obu stronach kierując się ku jego czubkowi.
POLICZKI
Zawsze masaż zaczynaj od wewnętrznej części twarzy, czyli nosa i kieruj się w kierunku uszu.
SZYJA
Masując szyję staraj się wykonywać ruch w kierunku obojczyków.
Wszystkie tego typu drobne przyjemności, które możemy dać sobie na co dzień są niezwykle ważne, ponieważ to one wpływają na jakość naszego życia. W tym dziwnym okresie, w którym przyszło nam żyć sami musimy zadbać o to, by nasze samopoczucie było jak najlepsze. Zaczynając od codziennej pielęgnacji, kończąc na przepysznej domowej kolacji starajmy się, by każda z tych chwil była wyjątkowa. Tak więc można powiedzieć, że inwestując w jadeitowy roller do masażu twarzy inwestujemy w samych siebie i w poprawę swojego samopoczucia. Mała rzecz, a tak wiele korzyści.
Dobrej jakości roller znajdziecie w Rossmanie: https://www.rossmann.pl/Produkt/Akcesoria-do-twarzy/Ewa-Schmitt-jadeitowy-masazer-do-twarzy-1-szt,325999,8766
Brak komentarzy